Konduktor rozdaje autografy.

Obejrzyjcie, to, haha. Jeżeli taką obsługę miałabym w każdym środku

lokomocji, to bym już nigdy nie wsiadła do samochodu, haha. Na filmiku:

Giovinco, Bonucci, Lichsteiner i Llorente. Popłakałam się ze śmiechu, nie

wiem kto im wymyśla te filmiki, ale chce ich więcej. Szkoda tylko, że ten

facet się ustawił zamiast jakiegoś innego fragmentu. Taki kradziej jestem,

ale po coś powstały strony do ściągania filmików z YouTube, no nie? Chcę

filmik świąteczny, może być nawet podobny do tego, co wrzucili chyba 2

lata temu.. byleby był równie zabawny, ehehe. Taa, wiem co myślicie..

A ogółem z tego co słyszałam Juventus myśli o ściągnięciu Shaqiriego..

Tak, 2 razy tak, dawać go, kupować za te 23 miliony! Wart tego hajsu,

jak Morata przyszedł za 20 i jest cacy, to dawać Xherdana za te 23 no!

Hajs ze sprzedaży Quagliarelli, Peluso i Vucinica akurat. Dawać Xherdana!

W szkole dzisiaj całkiem całkiem, bo z 7 lekcji tylko 5.. bardzo miło..

Na dwóch pierwszych bilans mieliśmy, więc odpadła dodatkowa matma no

i wolna godzina. Poszłam na bilans prawie w pół do 9, bo stwierdziłam, że

jak ma okazję się wyspać, to to zrobię. Podreptałam, ze 20 minut czekania

i po 9 już do szkoły tuptałam. W barze pogadałam z dziewczynami trochę.

Matma.. wczoraj mój mózg oszalał na pracy domowej, bo zrobiłam ją, patrzę

do odpowiedzi, a tam inne opowiedzi w ogóle. To jest kombinatoryka, jej

nie ogarniesz. Chyba jednak nie idzie mi to kombinowanie, a to ci nowość..

A na lekcji pani musiała wyjść, dała zadania do robienia, więc godzina

wściekania się nad prawdopodobieństwami, bo jak wspólnie stwierdziliśmy

`pojebane to jest` i tyle w temacie. I po co i na co nam to.. no po co?

Polak.. miała pytać, nie spytała i chwała za to. Lekcja zleciała i chwała

pani za to, że jakoś dużo nie zadała z tego co pamiętam. Cud się stał!

Gegra.. no, jednak tego sprawdzianu nie było, jest we wtorek jednak, uff.

A lekcja jakoś zleciała, tragedii nie było. I dziewczyny zabrały Przemkowi

plecak, Siedlak z Markiem mieli go u siebie, potem z prędkością światła

gdy babka nie widziała przeleciał do mnie i Mariolki i próbowałyśmy go

za szafę upchać, ale siły na wrzucenie go tam nie starczyło, haha. Ale za

to jego mina na koniec lekcji poszukująca plecaka bezcenna, ahahahaha.

Angol razy 2.. pokazała piękne prace klasowe i piękna moja, z której ja

4 dostałam, Łukasz 5.. i to najlepsze oceny z grupy, haha #champions.

Potem sprawdziany.. 2 zarobiłam nic nie umiejąc, więc jest dobrze, hehe.

A lekcje same w sobie zleciały.. angol chyba po raz pierwszy szybko minął.

Zostałam na zajęcia z gegry, to zrobiła ze mną to czego nie ogarnęłam z

obliczania różnicy godzin, wschodu/zachodu słońca i tym podobnych.. a

potem ze skalą, bo ja od podstawówki jej nie umiem. Takie życie no..

Do 15 zleciało, do domu i obiad. Numb3ers puszczają znowu na AXN, więc

jak niedługo zobaczę moją pierwszą serialową miłość imieniem Colby. Co

prawda pojawia się tam od drugiego sezonu dopiero, ale będzie, ehehe.

No to.. idę nadrobić resztę Follow The Rabbit, a przed 20 spacer z Patką i

psami. A jak wrócę w planach ciepła kołdra i Iron Man 2. Siedzi na tym

dekoderze i czeka aż go obejrzę w końcu. Mama w pracy, telewizor wolny

więc akurat. Jutro w planach konie, trzeba się poruszać trochę w weekend.

Baaang!

Znowu się śmieję z tego filmiku.. chyba jestem chora na łeb.

A raczej na pewno..