Życie spada czasem jak samolot.

Patryk, Diox.

No to ta osoba obchodzi dzisiaj swoje 28 urodziny więc:

Wszystkiego Najlepszego i kolejnej dobrej płyty jak te poprzednie.

Marne życzenia jak zawsze, ale dobra.

I tak, zdjęcie podkradzione z Facebooka.

W sumie dzisiaj trochę zamulania.

Wstałam po 8, ogarnianie się i na 10 z Anią do kościoła.

Agentów NCIS sobie obejrzałam, potem tablet pomęczyłam.

Po 14 do dziadków, trochę u nich, Polo i do domu.

Trochę Shreka 2, a potem nagrana wczoraj Miss Agent.

Uwielbiam ten film, uwielbiam Sandrę Bullock!

I ten tekst: Mam na łbie tyle folii, że odbieram HBO.

Jutro o 10 z psem do weterynarza, potem na miasto po kabel i na 12 rehabilitacja.

A jak pomyślę, że czeka mnie pewnie trochę prac domowych jutro,

9 w chuj obszernych tematów z wosu do nauki na pracę klasową,

nauka na sprawdzian z matmy.. chyba trochę będę umierała jutro.

Jeszcze z geo ma być karny sprawdzian.. kurwa dzięki za niego reszto klasy -.-

Najbardziej jak pomyślę o tej nauce.. rzygać mi się chce.

Pocieszę się faktem, że w piątek lecimy na połowinki.

Trzeba się wybawić, wyszaleć.. odstresować.

Idę NCIS: LA obejrzeć, jakieś czytanie i nie wiem jeszcze co.

Bang!

Kryzys.