Joł. Macie Lao.
Dzisiaj u babci, w twierdzy i u cioci.;) Kupiłam koszulkę i świnię. xd
Później jakieś kolejne pół normalnego dnia męczyłam się z programem do nagrywania, szukaniem bitu jakiegoś itd...Zaraz mimo zdartego gardła biorę się za nagrywanie wiersza na polaka. -.- Oglądam sobie trudne sprawy i to chyba tyle. Troche dziwnie jak tu Luu nie pisze, bo ja jestem zbyt leniwa, ale ok. ;)
Nq.
"Woda, wóda, na pustyni susza
Idzie burza
Cisza taka, że słyszę skarabeusza
Idzie bliżej- się zachmurza
Liże krople
Słony deszcz za oknem
Nie wychodzę, zmoknę
Wszystko nieistotne
Wszystko czego dotknę
Pęka w rękach,-kryształ
Tylko ta muzyka jest krystalicznie czysta."