znowu chyba czas na dłuższy post.musze gdzieś myśli uporządkować.papier zawodzi.
nie mam jednak celu w życiu.żyje od imprezy do imprezy i mam wszystkich gdzieś.
obejrzałam dziś filmik z 'dzieńDobryTVN" gdzie wypowiadała się moja koleżanka-gwiazda.
-"ale Ty tak właściwie jesteś dziewczyną znikąd."
-"Tak,jestem dziewczyną znikąd..."
reszta wywiadu nie ważna.pieprzone nikąd.a mi w nim przyszło żyć.
mowaaa...czym jest moje rodzinne nikąd przy tym nikąd które jest największym miastem w województwie???
moje nikąd ma dwanaście tysięcy i jest podszyte obłudą,pożywką sensacji i zazdrością.
nie czuje się z tym dobrze.a godzić się z tym nie zamierzam tym bardziej... :/
zdjęcie z opłakanego sylwestra-kiedy jeszcze było dobrze...