Stoję,oglądam niebo
Do góry dnem,
Swoje odbicie
Zmarszczone wiatrem
I drzewa wokół.
Myślami jestem daleko nad
Wpatrzona w głębię wody
Łowię sitem sens
W pustym słów potoku.
Takie to zmyślne wszystko:
Ziemia,zwierzęta i ludzie
Naszkicowane grubą kredką
Przez Kogoś kto mówi o sobie
Stwórca.
Widzę swój kontur
Relief wypełniony farbą -
Ciało wypełnione duszą
I cień mój
I światło słońca
W jednej małej,deszczowej kałuży...
Z.