Miłego czytania :)

Należysz do mnie. Wyrok jest prawomocny i nie możesz się odwołać.

Największy test na silną wolę przechodzę gdy nie piszesz, a obiecałam sobie że nie zrobię tego jako pierwsza.

Nawet nie wiesz do czego byłabym zdolna, jeśli powiedziałbyś mi że więcej się nie zobaczymy.

Czasami odczuwam nieodpartą chęć by westchnąć albo po prostu powiedzieć, że za Tobą tęsknię... Nieważne, że wszyscy wokół doskonale o tym wiedzą.

Oddam Ci moje ulubione żelki tylko... wróć proszę.

Śmieję się sama ze swojej głupoty, kiedy przypominam sobie, że choć cały czas siedzisz w mojej głowie, Ty nie myślisz o mnie prawie wogóle.

Gdybym powiedziała Ci ile dla mnie znaczysz Twoja samoocena by Cię przerosła.

Ubiorę piękną sukienkę, kupię szampana i będę czekać, choć wiem że nie przyjdziesz.

Spokojnie, wszystko już ze mną w porządku. Tylko na chwilę, kiedy znów tańczyliśmy ze sobą wróciło to wszystko.

Bo bywają takie dni, kiedy łzy cisną się do oczu bez wyraźnego powodu... Wtedy najbardziej Cię potrzebuję, wiesz?

Widzisz...Ja nie chcę przestać bo kocham tę grę i jestem w niej mistrzynią. Właśnie tę grę w którą gramy za każdym razem, kiedy się widzimy.

Niczym niedopieszczony szczeniak, robię wszystko by zobaczyć podziw w Twoich oczach.

Zrobiłam pierwszy krok, ale kochanie w Twoim przypadku musiałabym przebiec chyba maraton żebyś zrozumiał o co mi chodzi...

- Jesteś smutna... Znowu przez tego frajera?-jak zawsze niestrudzenie usiadł obok mnie, odgadując powód mojego doła. Jak zawsze odpowiedział mu sam wyraz mojej twarzy.

A kiedy wszystkie gwiazdy zgasną będę miała jeszcze Ciebie.

Ostatnimi czasy przekonałam samą siebie, że Ci zależy. Wynajdę milion wymówek dlaczego mnie olewasz, ale nie przyznam się, że nic Cię nie obchodzę.

Kiedyś nadejdzie taki dzień, gdy oznajmię Ci, że się spóźniłeś i już do Ciebie nie należę.

Nie tęsknię za nim... tylko za jego wieczornymi telefonami, za jego zielonymi oczami w których zawsze odnajdywałam tyle miłości i za tym, że był zawsze kiedy go potrzebowałam rozumiejąc moje nawet najbardziej irracjonalne postępowanie. Teraz zostałam z tym sama.

Gdybyś tu był, powiedziałabym jak mi jest ciężko, o czym myślę i jak bardzo się cieszę że jesteś przy mnie. Ciebie jednak nie ma a ja zaczęłam gadać sama do siebie.