Jest takie miejsce gdzie nie ma słońca tylko ból
Bez powrotu ani kierunku , musisz walczyć
Nie zdążyli urosnąć , a już mają odwagę
Nie zdążyli żyć i umierają przez pomyłkę
A ich zabawę niszczy ogień
Kto w prezencie włożył Ci do rąk nienawiść?
Jak mogła przerodzić się w zniszczenie?
Kto jednym strzałem odebrał Ci życie ?
Kto je wycenił?
Jak sumienie może żyć w takim bólu?
Powiedz mi.
Kto?
Jak?
Dlaczego?
Papierowy żołnierzyku ..