Leżę samotnie w nocy
Smutek wypełnia moje oczy
Jednak nie jestem wystarczająco silna, by płakać
Pomimo mego przebrania
Nie mam w nikim oparcia
A wszyscy chcą na mnie polegać.
Chyba jestem ich żołnierzem.
Więc kto będzie moim?
Tłumię w sobie ból,
Chyba żyję w kłamstwie.
Wewnątrz mojego rozumu każdego dnia umieram
Co przywróci mnie z powrotem do życia?
Proste słowo, gest
Ktoś, kto powie, że jestem piękna.
Przyjdź, odkryj ten zakopany skarb
Z oczami prowadzącymi do złota
Kto zbawi bohatera?
Kiedy jest pozostawiony sam sobie
I kiedy płacze po pomoc
Kto zbawi bohatera?
Kto zbawi dziewczynę..
Po tym jak zbawi świat.
Po tym jak zbawi świat.
Dawałam za dużo z siebie
I teraz doprowadza mnie to do szału
(Płaczę po pomoc)
Czasami chciałabym
By ktoś po prostu się pojawił i mnie ocalił..
Ocalił ode mnie samej