Tysiące myśli zakrzątało się mojej głowie, a ja siedziałam pod drzwiami. Nie ukrywam jakoś dziwie musiało to wyglądać. Wstałam i ściągnęłam szpilki by nie obuzić nikogo w domu. Usłyszałam jakieś traski i światła wydobywające się z mojego brata pokoju. Otworzyłam drzwi i rozglądnęłam się po pokoju mojego brata dodając z uśmiechem " Tylko mi nie mów, że grasz w środku nocy." " Oj Jula, nie marudź. Jak było na imprezie?"- mój brat zadając to pytanie nie odkleił wzroku od ekranu komputera. Weszłam do pokoju zamykając za sobą drzwi. Usiadłam na łóżku " Wiesz..fajnie było, nie ukrywając tego że David chciał mnie uderzyć, ale Max stanął w mojej obronie.." - spojrzałam na ekran w której co rusz dzisała się jakaś akcja. "Żartujesz?" - mój brat dał pauzę i odwrócił się na krześle w moją stronę. " Serio Ci mówię, meksyk.." - uśmiechnęłam się. " Ok, idę się wykąpać i spać, bo zmęczona jestem. " - dodałam i ruszyłam w stronę drzwi pokoju Alexa. " Kończ grać. " - powiedziałam szeptem zamykając drzwi. Usłyszałam tylko "Dobra, Dobra." Poszłam po schodach do swojego pokoju, rzuciłam buty na łóżko i poszłam wziąć szybki prysznic i umyć zęby. Walnęłam się na łóżko, które zapewne mama mi pościeliła. Przykryłam się kołdrą i zaczęłam rozmyślać o tym wszystkim co się mi przydarzyło. Niespodziewanie zasnęłam.
EDIT:
muszę przemyśleć nad dalszym ciągiem. :D
niedługo dodam kolejną część. ;3