nie licząc diablo, zdjęcie moje, lekko przerobione w PP
interpretacja jest bardzo prosta, wręcz krzyczy z obrazka
ale jak zawsze - pozostawiona Tobie
Hiraeth
Dziś już wiem, czym było zastygłe niegdyś w ustach słowo
dawno zapomniany zwrot, tak doskonale opisujący moją udrękę
stan, którego to nie sposób jest pojąć umysłem, a który jako
jedyna jest w stanie zrozumieć nasza przesiąknięta nim dusza
słowo ulotne, niczym odgłos opadającego na zimny marmur pióra
zdaje się w pewien naturalny sposób koegzystować z innym uczuciem
zdradzieckim i bestialsko odbierającym wszelką chęć do życia
o dziwo niedająca się nazwać, głęboka tęsknota za kimś bądź czymś
co na dobrą sprawę mogło nigdy nie istnieć, niepokojąco dobrze współgra
z równie zagadkowym lękiem przed czymś, co od dekad wisi w powietrzu
z pewnością dobrze znasz to uczucie, gdy świat pomimo zgiełku zdaje
się trwać w napiętej do granic możliwości ciszy...
niczym globalne oczekiwanie na cios niewidzialnej pięści
bezlitośnie miażdżącej ducha całych narodów czy ludzkości
pogłębiająca się beznadzieja nawet nie kryje swojego pochodzenia
choć narzucana z zewnątrz, znajduje w nas najrzyźniejszą glebę
dla swoich trujących korzeni
nie tak dawno temu nie potrafiłem nazwać tego zagrożenia
dziś natomiast nie tylko wiem czym ono jest ale i czuję,
że najprawdopodobniej mam przed sobą maksymalnie dwa...
może trzy lata
i mimo wszystko myśląc o tym nie czuję już nic
bo kiedy człowiek nie patrzy już w stronę ziemi
pozostaje mu wsłuchiwać się w milczenie nieba
16 MAJA 2025
23 KWIETNIA 2025
14 MARCA 2025
4 LUTEGO 2025
24 STYCZNIA 2025
12 STYCZNIA 2025
7 STYCZNIA 2025
18 GRUDNIA 2024
Wszystkie wpisy