Budzę się w ogrodzie szklanych róż
Ze snu wyrwany przez cichy dźwięk
Zderzających się kwiatw
Przemieniający się w słodko-gorzki szept
I prowadzący mnie na mą ścieżkę
Przez mroki nocy
W srebrzytym świetle gwiazd i pięknego księżyca
Wszystko wydawało się inne
W tym dziwnym, surrealistycznym świecie
Podczas poruszania się przez ciche godziny..
A może to był jedynie sen?
Ktry otworzył swe wrota, by ochronić mnie?
Oraz by pokazać ,że na świecie są inne rzeczy
Do zobaczenia w krótkim życiu
I teraz kroczyłem zielonym lasem
Po nieskażonych ścieżkach
Aż trafiłem na kraniec
I mym oczom ukazało się...
...Ogromne jezioro, odbijające biały blask
Księzyca i małych gwiazd
Spoglądających na mnie z wysoka
Daję się porwać marzeniom
Chwycić w wir czasu
I odpływam daleko
Na galeonie o białych skrzydłach...
By Dragis.
Na zdjęciu ja i Zając, z weekendowego wypadu do NTP. Zdjęcie chyba robiła Yaś.
Ogólnie rzecz biorąc - chrzanie to wszystko. Cholerny odtwarzacz mp4 przestał działać, rzucam palenie, rzucam picie i chyba pora się wziąść za naukę. Tak, ja będę się uczyć.
W szoku?
Bach. Listopad minął, zbliżają się święta i Sylwester. Kto ma ochotę przygarnąć mnie na ten magiczny,ostatni dzień roku?