Nieeee!!!!
Koniec wakacji!
Ale wczorajszy dzień był meega!
O godzinie 11:00 wyszłam z domu i powędrowałąm do mojego chłopaka Kuby i mojej przyjaciółki Oli (to jego sis) no ale Oli na początku nie było więc poszliśmy po nią. Potem wybraliśmy się na Mrozy i Kuba mi kupił błyszczyk a potem poszedł do kolegi. My postanowiłyśmy że będziemy go śledzić. No ale nas na torach zobaczył. Przedstawił mi swojego kumpla Piotrka i poszli. Ja nadal ich chciałam śledzić i aby się schować podeszłam pod kogoś dom i nie widziałam tam rowu z wodą i się do niego wpierdoliłam.
OMG i jeszcze do tego w balerinach.
Byłam cała po kolana w czarnym błocie więc poszłyśmy na stację i nam umyłam nogi i buty i caaała umyalka była w błocie.
Później Ania przyjechała z Mińska iz nią chodziłyśmy wróciłyśmy na Wolę i ja z Ani tel. zadzwoniłam do Kuby aby ze swoim kolegą przyszedł do nasz na Wolę.Ola i Tabor byli z nami (oni są parą) a ja z Kubą. Ten Piotrek caluśki czas podrywał Anię ale ona nie chciała. Poszliśmy w głąb Woli do takiego duuużego rowu i tam jak usiedliśmy to przyszła jakaś babka z psem i krzyknęłą ,,bierz kurwy`` i ,,wypierdalać`` a jak krzyknęłą ,,raz`` to ja jej na to ,,dwa, trzy i osie``. Hahaha!
No i później musieliśmy odprowadzić Piotrka a jak wracaliśmy to była 20:00 i starsi czekali przed domem Olki i dostałam szlaban, a jak zapytała się Ani co robiliśmy z Taborem to Ania jej na to ,,Ja nie będę zeznawać``
Dobra muszę kończyć Paa