10 dni spędzone razem, mnóstwo wspólnych posiłków przyrządzonych razem, mnóstwo kropel wina i dużo dużo wsparcia
był to mój 5 wyjazd w tym roku i najlepszy, po żadnym innym nie czułam tyle smutku i goryczy co po tym
gdzie się nie odwróciłam mogłam kogoś o coś poprosić, z kimś pogadać, pożartować, przytulić
Same happeningi jak i spektakl odbyły się na plus, nie wiedzałam że mogę aż tak się otworzyć aktorsko i latać jak schizofreniczka wśród tłumu ludzi, a jednak da się ;d
Poza tym to dziękuję :) za każdy osobny dzień, każdy gest
Pracę zaczynam dopiero od października i już nie mogę się doczekać, tęsknie za moimi grupami, cieszę się że tyle dla mnie robią i co do jednej osoby pójdą tam gdzie ja pójde pomimo tego że muszą czekać miesiąc z trenowaniem <3
Do tego ostatnie treningi z Ygrekami w tygodniu... jest ciężko a będzie tylko ciężej
no ale może to właśnie wyjdzie na plus.. wszystkim