4:00 pierwszy budzik, nie potrafię wstać bo przecież 2 godziny snu to niewiele
4:15 kolejny budzik, czas wstać
4:20 mama po raz kolejny wstaje i robi mi śniadanie żebym mogła pospać te 15 minut dłużej, bo 15 minut to dla mnie już wiele
4:40 jadę na pociąg
5:13 odjeżdzam
10:27 przyjeżdżam
19:00 kończe zajęcia
22:35 odjeżdżam
3:18 przyjeżdżam
4:05 robię remix
4:45 mogę iść spać
7:00 wstaję bo przecież zaraz muszę jechać na turniej z podopiecznymi
15:00 nie jestem w stanie nic zrobić, organizm odmawia posłuszeństwa i krzyczy DOŚĆ, a przecież powinnam mieć jeszcze 6 godzin zajęć...
i tak już prawie 9 miesięcy, cały miesiąc spędzony w pociągach-36 dni dokładnie
dopóki ktoś tego nie przeżyje na własnej skórze, nigdy mnie nie zrozumie
przyszły rok będzie wyglądać inaczej, bo po co tyle się poświęcać skoro wokół i tak znajdzie się jakieś "ale" a o słowie "dziękuję" można zapomnieć.
Inni zdjęcia: ;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gdJa nacka89cwa:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24