Powoli, spokojnie wszystko zaczyna się układać, rozwijać.
Odrobinę się jeszcze w tym gubię i niezbyt nadążam za tym, co mnie spotyka, ale..
Powiem Wam szczerze, że mam szczęście w życiu. Zawsze znajduję czekający na mnie plan B.
Nic już we mnie nie uderza ze zdwojoną siłą sprawiając, że nie mam ochoty się starać.
Wręcz przeciwnie.
Zdając sobie sprawę z rzeczywistego obrotu niektórych spraw, w miarę możliwości wybieram cierpliwość. Przecież wiem, że co ma wisieć nie utonie.
Wiem.
..mam to pod kontrolą.