Wagę podam jutro.
Znowu zaczynam czerpać z diety energię.
Schudnę tylko do momentu wcześniej ustalonego, czyli do 51 kg, potem będę stopniowo jadła więcej, stabilizowała ;)
Jestem już po śniadaniu, a inne posiłki mam zaplanowane także dodaję bilans :
śniadanie (godz.6.55) : 2 parówki ze zdjęcia, 2 wafle ryżowe wieloziarniste, pół dużego pomidora, pół jabłka ~250
2śniadanie (godz.9.40) : deser Alpro Soya czekoladowy, pół jabłka ~200
przekąska (godz. 12.10): 2 duże jabłka ~200
obiad (godz. 16.30 15.05 ): gotowane w rosole skrzydełko, 2 kawałki marchewki z rosołu, szklanka rosołu (bez makaronu) ~300 duża bułka słodka z makiem ( wielkość większego - szerokiego serniczka ) - liczę 600 ?
podwieczorek (godz. 18.00) : wafel ryżowy wieloziarnisty ~50
podwieczorek (godz.17.30) : 2 marchewki ~50
kolacja (godz. 19.00): grahamka z rzodkiewkowym Turkiem Figura, 1/4 cebuli, 1/4 pomidora~200
ok. 1000 ok.1450 ok. 1500
Nie żałuję tej słodkiej bułki. Miałam na nią naprawdę mega ochotę, a poza tym zjadłam ją po bardzo, bardzo wyczerpującym wf-ie na którym spaliłam przynajmniej część ( myślę, że nawet większą ) tego co zjadłam wcześniej. Poza tym jestem dumna z tego, że na tej bułce skończyłam i nie dopadłam do nieczego innego. Nie zjadlam nawet obiadu po przyjściu do domu.
Kolację zjem, ale myślę, że tragedii nie ma. Czuję, że mam w sobie się , żeby walczyć, i mimo takich małych upadków wstać i podnieść się a nie iść i zjeść wszystko co jest w lodówce.
Jestem zmotywowana i zdeterminowana.
Jutro się zważę i będę dalej walczyć ;)
Edit z godziny: 16.43.
Edit z godziny: 18.07
W razie jakichkolwiek zmian - poprawki kolorem czerwonym ;)
Mam dzisiaj wf, więc trochę się poruszam ;)
A słodka bułka? mm.. Ja mam ochote na chipsy serowe,kukurydziane. (tortilla) :(