Nie ma Cię, gdy moje życie spada w dół,
nie ma Cię, gdy wszystko łamie się na pół,
nie ma Cię i nie wiem już, gdzie jesteś, ale
dobrze, że nie wiesz, co u mnie, bo pękłoby Ci serce!
Wiedziałam, że w końcu mnie dopadnie, to okropne
uczucie, które zżera od środka i każe Ci zamknąć
się w sobie i nie pozwala tak po prostu się śmiać.
Cholerna, wredna, bezwzględna TĘSKNOTA...
Aby je zgładzić odrabiam zadania, uczę się, piszę,
poprawiam swą książkę. Byle tylko nie zostać sama
ze swoimi myślami. Jak tak dalej pójdzie, to zostanę
Einsteinem w spódnicy.