A więc, wczoraj znalazłam wiersz mojej siory. Nie jest on najświeższy, ale napisany nie wiecej niż pół roku temu. Po prostu pewnego wieczora powiedziałam żeby napisała jakiś wiersz. Żeby napisała coś o miłości, co czuje, myśli. TAK najbardziej serio. Byłam ciekawa co wymyśli. No i po paru godzinach Jagódka przyniosła mi to.
ORYGINALNA PISOWNIA ZACHOWANA. Wszystkie błedy, i w ogóle. Bede nawet pisac tak jak ona napisała (wersami?;D)
Jak patrze w twe oczy
widze Ciebie i ją tą blondynkę
z różową torebke i patrzy na
ciebie z ogromną miłością, a Ty
patrzysz z zajemnością. Czasem
mam ochotę wyrwać ci ją z oczu
i zdeptać jak robaka. Ale wiem
że nic nie mogę zrobić. Mogę tylko
ją zabić. Ale wiem że to by nic nie
zmieniło bo ma siostrę bliźniaczkę
Więc zostawię Cię w spokoju.
Na zawszę.
Wiersz Jagody D.
Jaćka powiedziała że jak to wstawię na fbl, to nie wie co mi zrobi.
Że własna matka mnie nie pozna.
I że spotkamy sie w sadzie bo chyba ma jakieś prawa autorskie. ^^
Na zdjeciu mój kochany pies ;]