Wróciłam po 10 miesiącach.
Jejku, kupa czasu.
Nowa szkoła, tyle zmian.. a tu już kolejne święta.
Pamiętam jeszcze dokładnie ostatnie.
Czas biegnie, nieubłagalnie.
Co u mnie?
Chyba jestem szczęśliwa, mam przy sobie kochającą mnie osobę.
Może jeszcze kiedyś tu zajrzę! :)