Świat jest szary, mętny, nudny, taki byle jaki i jeszcze taka śmieszna, dziwna jesień, przez to wszystko świat wydaje się nam okropny, wstajemy i nic nie robimy żeby to poprawić, możemy swoje złe humory zwalić na pogodę...
Ale róbmy coś żeby tak nie było, uśmiechajmy się, róbmy coś żeby wszyscy wokół nas się uśmiechali szczerym, prawdziwym uśmiechem.. nawet jak wszystko wali się nam na łeb, na szyję to uśmiechajmy się, dzięki temu świat jest piękniejszy... taki mały uśmiech a zmienia tak wiele, nawet idąc sobie ulicą i widząc piękną dziewczynę uśmiechającą się szczerym, pięknym uśmiechem robi się cieplej na sercu, od razu serce krzyczy "Uśmiechnij się Ty gburze", od razu na duszy jest nam lżej, świat wydaje się mniej szary...
Zima się zbliża, wszystko obumiera.. ale my pozostańmy szczęśliwi, uśmiechamy się i trwajmy na przekór pogodzie i smutkowi, oprzyjmy się wszechobecnej i wszechogarniającemu nas smutkowi, nijakości, oprzyjmy się szarości... uśmiechnijmy się, biorę przykład z mojej bliskiej przyjaciółki.. Ty wiesz o kogo chodzi :D... banan na twarzy nie przejmować się i zarażać ludzi uśmiechem, radością, ciepłem
a tutaj.. cośdo posłuchanie :D
http://www.youtube.com/watch?v=QeyfMg85DaI
...Im więcej posiadamy radości, tym doskonalsi jesteśmy...