Są takie miejsca na Dolnym Śląsku do których jest ciężko trafić. Domostwa do najbliższego miasteczka lub innej osady dzielą kilometry. Jest to wielkim plusem ale i ma swoje ogromne wady. Plusem jest spokój obcowanie z naturą, człowiek ma czas na zgłębianie siebie, dzieła Bożego oraz poszerzanie wiedzy bez obwarowań wielkomiejskiego harmidru i pędu życia. Minusem jest to iż daleko jest dojeżdżać do pracy i nie ma znikąd pomocy w razie nagłego wypadku. Zimą bez traktora lub bardzo dobrej terenówki nie ma się jak wydostać. Idealna sprawa dla ludzi korzy nie muszą dojeżdżać do miast utrzymując się z emerytury lub prowadzących interesy przez internet ewentualnie pracujących na miejscu na przykład w nadleśnictwie.