Jestem szczęśliwa, c h o l e r n i e, o tak.
Wczoraj był jakiś przełom w mojej diecie i dalszym odchudzaniu, podjęłam decyzję, której nigdy nie będę żałować, jestem tego pewna.
Udało się, myślałam, że liczenie kalorii weszło mi już w nawyk, ale nie, miłe rozczarowanie.
Potrafię normalnie zjeść, nie licząc i zastanawiając się, tego było mi potrzeba, właśnie takiego przełomu.
I życzę Wam wszystkim, żebyście znalazły w sobie choć trochę rozumu i nie dążyły do osiągnięcia perfekcji poprzez najdrastyczniejsze diety cud.
Z biegiem dni staje się dojrzalsza, może to śmiesznie brzmi, ale tak naprawdę jest.
Za 3dni stuknie mi 15. Mimo to nie czuję jakiejś wielkiej radości.
Nawet nie będzie z kim świętować urodzin, więc czas na naprawianie tego co podczas diety olewałam, czyli przyjaźni.
bilans:
ś; grahamka z serkiem wiejski i pomidorem
2ś; śliwki100g - 55kcal
o; marchewka, ogórek, pomidor - 67kcal
p; ?
k; ?
ćwiczenia:
8minute strecht
8minute legs
http://wdziek.info/cwiczenia_na_plaski_brzuch.html
http://wdziek.info/cwiczenia_na_talie_osy.html
http://topfotka.com/images/vitaliau.bmp
10minut hulahop
10minut rowerek w powietrzu
wieczorem bieganie 30minut
rozciąganie ( mój zestaw ćwiczeń )
http://mamzdrowie.pl/cwiczenia-na-jedrne-posladki/