była wściekła. była upokorzona. czuła się gorsza niż jakakolwiek kobieta na świecie. była rozdarta jak stara flanelowa szmata,ponieważ,niestety, godzinami potrafiła rozpamiętywać wszystkie wspaniałe chwile z nim, jego radość życia, czułość ,pierwszy pocałunek, i pierwszy raz, który wcale nie był taki jak czytała, nie bolalo, a on był wniebowzięty ze jest dziewicą. czerwieniła się na myśl o tym co robili, i jakie to było przyjemne, na swoją bezwstydność była wściekła, na to, że go pragnęła i on o tym wiedział, że wystarczyłe porozumiewawcze spojrzenie,żeby lądować w łóżku, i że było jej wszystko jedno , czy jest noc, czy dzień , czy świt,że oddała mu się calym ciałem i duszą, jakby to miało trwać wiecznie.