czas mija nieubłaganie szybko. ale ciesze się. dziś juz troche jem.byłam na przepysznych naleśnikach i coli z sokiem kokosowym. właśnie kroje se buleczke na kawałki, bo inaczej to ciężko. ale jest dobrze. zaraz ide do nieeemca.i czeka mnie lektura.
+wielkie plany z Pe na przyszły weekend. za oknem brzydko i szaro, a jutro ma padać śnieg. czasami są takie sytuacje że nie wiesz co powiedzieć, ale strasznie chce Ci sie śmiać. dlatego właśnie to robię. i chyba nigdy nie po lubie moich snów. cale szczęście, że się nie sprawdzają. :) no to czesc.