Nie ma to jak przy niechieju napisac note dluga, zaznaczyc wszystko i zamiast kopiuj wcisnac wklej...
Było Krosno, był Konin, było Legionowo,
tyle co skończył się Krotoszyn-Kościan.
Były spotkania z chłopakami,
Dzisiaj był dzień języków obcych w szkole.
Tyle do pisania, a ja tego wszystkiego nie ogarniam.
Mam niechcieja i tyle.
Poprostu szkoda mi fbl że mi zablokują.
Krosno. Tyle wspomnień.
Jak pisałam sms'y nosem,
jak wykorzystywano mnie przy porannym briefingu do niesienia 3 gorących herbat(oficjalnie xD)
jak baloniarze grali w piłkę z krotoszyńskimi chłopcami,
jak Ania dostała plastikowego kwiatka z zapowiedzią 'dopóki nie zwiędnie nie będzie następnego'
jak wygraliśmy mini extra motor, na który liczyliśmy najbardziej,
jak było mi niedobrze na zakończeniu i szybko się dla mnie zakończyło
jak 'będziecie dzisiaj u nas wieczorem bo..' 'nawet nie próbuj zarywać do mojej siostry'
jak odwiedziliśmy Anetki dom
tata vice mistrzem
Tyle śmiechu, tyle milych wieczorów, tyle zabawy.
A wszystko uwiecznione na zdjęciach.
Dużo zdjęć. Lubie to.
*briefing na lotnisku. Wszyscy siedzą w kółku. Ja po drugiej stronie kółka niż tata*
D.S: Numer 1?
Tata: *gada gada gada*
D.S: Numer 1!
Div: Tato!
Tata: *gada gada gada*
D: Tato!
T: *gada gada gada*
D: TATO!!!
T: co?!.. aaa jestem!
(...)
D.S: wieje... bla bla bla spotykamy sie na nastepnej odprawie za godzine
Godzine pozniej, Div podchodzi do kolka ktore sie zebralo na brieging
D.S: Numer 1!
Wszyscy Litwini i Litwinki: TAAATOOO!!
xDD
Konin. Jechalam z opoznieniem bo trzeba bylo byc w szkole
Byly moje imieniny <3
Ale dokladnie opowiadac nie mozna,
Jestem zdegenerowana, więc nie powinno sie o tym pisać.
Ale było super. Pierwszy raz Mateusz był na zawodach.
Teraz byle tylko pamiętać.
Legionowo <3 Dużo się działo. Dużo dużo dużo.
Było fajnie, choć kłóciłam się z ludźmi.
Zastanawiałam się też czy wśród pijanego tłumu mogę zacząc krzyczeć 'Lech poznań!' xD
Było fajnie, było zabawnie, było ciekawie.
Anna tylko średnio chyba wspomina niektore chwile.
Poznałam tam Sabine xD
I mam puchar <3
Krotoszyn-Kościan. Najświeższe, jednak większość spraw niech zostanie między nami-baloniarzami.
Jako wspoł-organizatorzy mieliśmy trochę latania no ale cóż.
Pierwsza częśc była w Krotoszynie.
Myślałam że pierwszy wieczór kiedy byłam ze wszystkimi po kolei był barwny.
W połowie drugiego się miałam przekonać że zabawa dopiero na mnie czeka :D
Oczywiście skoro nie było lotu w pt rano to siedzieliśmy długo długo :>
D: Kuba jest b. ładny, jak urośnie będzie strasznie przystojny
p.M: Kuba to miniaturka straszego brata.. 19letniego
D: woooo
wieczor pozniej
p.M: Marek chyba po mnie przyjedzie
D: ? xD
p.M: mowilam mu o Tobie i pyta sie w koncu 'to jak ona sie nazywala?' i sprawdzil na naszej klasie i powiedzial ze moze przyjedzie
Haha i tak nie przyjechal. Ale i dobrze, po co nastepny xD Jestem tak zajebista ze ludzie sami sie pchali by byc w moim towarzystwie.. co nie? xD
D: Arku, Uwielbiam Cie
A: Zohanie, to ja Cie uwielbiam
xDD Mialam sie bic z Sabina o Arka xD
Rano w pt jechaliśmy na częśc kościanską spaliśmy u nas w akwawicie ;d
Biedny Cukier czekal chyba 1,5 godziny az skoncze robic mapy by isc z nim do miasta,
w koncu skonczylismy z piwem i chlopakami z tarnowa w hotelu xd
Papierosy to swinstwo, do zdjecia 'zimny lokiec' trzymalam jednego przez gora minute a reka smierdziala mi przez godzine.
Chlopaki dzownili do radia Maryja by zaspiewali im hare krishna xD
I w ogole Anna miala auto pelne obcych dzieci.
pt wieczor i sb do poludnia byly ciezkie, wiec je pominmy.
W pt, rano jechaliśmy na 2 częśc do Kościana
Na pokazie przy hamowaniu walnelam lokciem o sciane przyczepki.
Boli do dzis.
Ale ogolnie bylo mega ; o Juz do konca.
No moze sama koncowka dosc dziwna no ale. xD
To tez zostawmy dla wiadomosci baloniarzy.
No poza 'Już mogę mówić do Twojego taty tato?' 'To było błogosławieństwo?' i 'a więc zostane Twoja dziwką'
Jestem Alfonsem :D
No i jeszcze Sabina xDD uwielbiam ją za jej bańke, hefalumpy, 'porady, 'jestem piekna, porażam sama siebie, aż nie mogę na siebie patrzeć', 'wyrywam lachona', Hefalumpy i za tadaaaąą