generalnie, to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o moją skromną opinię, nie oszukujmy się. a ty sobie płacz, krzycz, skacz, na linie nad przepaścią tańcz. tyry tyry ryry. jakoś nie chce mi się o niczym myśleć, a już na pewno nie o tym, że może powinnam się czymkolwiek przejmować, ha-ha.
a więc tak.
życie nas tu zaskakuje, jakieś niespodzianki, kaprys, coś nagle się zmienia - skubane - jak pogoda (swoją drogą, jak na czerwiec, dziwna), co tu się dzieje, co się dzieje, co się...
NieogarModeOn.