Czasem chciałbym znowu ucieć do Anglii, znowu być zdany na Siebie, pracować w nocy i chodzić do College'u w dzień.
Nie mieć czasu spokojnie się wysikać, wtedy przynajmniej nie miałbym tylu problemów, nie robił nikomu nic złego, bo jak ?
Możliwość emigracji, mimo wszystko jednak łudzę się, że komuś na mnie zależy w tym kraju, niestety czasem tej "nadziei" brakuje, często się o tym przekonuje. Z drugiej strony często zadaje sobie pytanie "Dlaczego Ja?" Zakładam, że ktokolwiek to przeczyta, też sobie zadaje takie pytanie dosyć często, inaczej nie byłoby nas na portalu do wylewania swoich żali. Już dawno po odejściu, usunąłbym to w pizdu, ale nie da się usunąć konta, poza tym czasem mam wrażenie, że tu zagląda..
Zauważyłem, że ilekroć zależy mi na kimś to przychodzi taki moment, w którym palnę jakieś głupstwo i nagle wszystko się jeb*e.. Ja wiem, że może mam trudny charakter, może dobrałem złych znajomych, albo dalej nie wyszedłem z podstawówki, suma sumarum, najgorsza jest "niemoc", która pokazuje słabość ludzi i ich uczuć. W pewnym momencie zauważyłem, że biegnę w swoim życiu i nie do końca wiem gdzie, po co i dlaczego. Nie mogę chociażbym chciał się zatrzymać, zostawić wszystko tak jak jest.. Ktoś powie, że się boję, i ma rację, boję się jutra, kiedyś patrzyłem na wszystko biernie, jak mi przyjaciel odbija dziewczyne, jak później znajomi ode mnie odchodzą, jak zatraciłem swoje wartości, Szczerze mówiąc, nie mam powodu do tego, żeby być wściekły, albo w jakiś inny sposób zły, nie mam i nie chcę.
Teoretycznie mam kompleksy, a praktycznie mam to w dupie, kto ode mnie odchodzi, jeżeli zależałoby mi próbowałbym to jakoś zatrzymać, więc to wcale nie jest tak, że jestem jakimś zakompleksionym informatykiem...
Czasem Ludzią nie zależy, nie odzywają się i piszą tylko wtedy gdy mają jakiś złoty interes, na takich osobach nie bardzo mi w życiu zależy.
T.Love - Jazz nad Wisłą
Ciesze się z powrotu, nie mogłem się doczekać, w każdej godzinie bardzo dużo myślałem, nie tylko o jednym, lecz i tym wszystkim, starałem się analizować Jego i Ją. To co napisałem, nie powinno Ciebie jakoś dotknąć, nie wiem co takiego zrobiłem, anyway z tego powodu jest mi przykro, nie zależnie jak wnioski zostały wyciągniete, mam nadzieje, że będzie lepiej. Najnormalniej zacytowałbym "T.Love - Chłopaki nie płaczą"
"Nie masz kaski - odpuść sobie
Jutro przecież też jest dzień
Może kiedyś ci pomogę
Może ty nie wystawisz mnie
Ale nie bój nic - minie jakiś czas
Poczuj chłodny świt, wszystko przjedzie ci "
a w wersji hard możesz się domyślać, bo nie chcę bójki :D
Idę na siłownie, są efekty, najważniejsze to nie myśleć tyle o tym wszystkim.
"Aby me słowo odzyskało znaczenie
muszę rozpocząć tę jazdę od siebie.
Szkoda gdy słowo już nic nie znaczy
to moja próżność zawsze tłumaczy.
Tak wiele wierszy ląduje w szaletach"
To jest cytat, który warto sobie przypominać za każdym razem kiedy Ciebie olewa.
Strzałka
T.Love - Syn Miasta