Sobota 08.01.2011r.

Czekałem chyba na tą 18 bardziej niż na swoją .

Zaczęło się spokojnie w domku u Damiana , najlepsze towarzystwo bo z Lipowa . Nie obeszło się bez żartów czasami głupich no ale jak to u nas zwykle bywa . Ile wypiłem nie powiem , mogę tylko zdradzić że dużo ;D Nie chce mówić dosłownie ile bo nie jest to powód do chwalenia się nim . Później droga do Areny ;D Nie powiem po drodze też było śmiesznie i to naprawdę śmiesznie " Ty pasa nie mogę wsadzić .... Martin bo pas się wsadza w zacisk a nie moją dupę " Hahaha ;D No i dojechaliśmy ;D Oczywiście jak zwykle breszka z ochroną ;D Tee chłopaki a gdzie macie gangstera ... Ekipę zabrał ?? ;D Hah ;D Na przywitanie Damian wziął odrazu 0,5 l jakiejś wódeczki ale jużnie pamiętam co to była za wódka ;D No i rachu ciachu i po strachu wódeczka się skończyła ;D Było trzeba zacząć tańczyć ;D Uffff szalałem jak szalony szaleniec . Jak zwykle poznałem pare fajnych osób ;) Do czasu było naprawdę świetnie . Później zachciało mi się kurwa rozmawiać . Pomyślałem sobie : kurcze zachowuję się jak pizda ... jak mogłem się popłakać ?? I podkreślam że już byłem prawie że trzeźwy . Nie wiem co się stało . Po prostu popłakałem się . No ale kolega Krystian mnie pocieszył . Nie wiedziałem że ktoś taki jak Ja posiada jeszcze serce i ma uczucia a jednak . Postaram dać już sobie na spokój z podkreśleniem na postaram się . Ale zapomnieć już nigdy nie zapomnę . No i później piwko i papieros jeszcze na poprawienie humoru i dalej zacząłem się bawić . Zmęczony wróciłem do domu . Oczywiście w drodze powrotnej nie obeszło się bez żartów ;D Michał Ty kurwa w pape odziany w XXI wieku ziomuś nadziany ;D Hah ;D No poszedłłłł spać ;D Rano wstałem czułem się chyba gorzej pijany jak w trakcie imprezy . Cały dzień praktycznie przeleżałem . W ustach dosłownie pustynia . Dopiero wieczorkiem troszkę przeszło . Nie miałem na nic ochoty ;D xD Więc przed snem jeszcze wszamałem 5 paróweczek ;D Hah ;D No i to by było na tyle ;p ;D Aleeee 18 ;D