Samotność ogarnia mnie, przenika mnie. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Ten cały natłok problemów i uczuć mnie przytłacza. Wbija w ziemię, czuję że nie wstanę, brakuje mi siły. Wieczorne smutki zatapiam z smaku mych gorzkich łez. Dochodzę do wniosku, że nie warto mówić: Kocham. To nic nie daje tylko zmienia Twój świat na gorsze i daje wiele cierpienia . A ty zostajesz i tkwisz w tym. Wiesz, że nikt się Tobą nie interesuje boli Cię to. Starasz się być silną na parę złudnych sekund. Chcesz skończyć z całym życiem bo zauważasz, że na tym świecie nic nie znaczysz. Wszyscy mają swoje życie Ty jesteś małym elementem, który tam odgrywa poboczną rolę.
Jest mi ciężko, ponieważ płaczę w każdą noc i każdego ranka dochodzę do wniosku, że jestem skończona. Najgorsze są wieczory wtedy w ciemności zdajesz sobie sprawę, iż otacza Cię samotność. Chcę zakończyć to wszystko. Zbyt wiele się zdarzyło i jeszcze wiele się wydarzy...
Inni użytkownicy: zeroblink89ashwagandamossniktkitkrzysiekszukadziewczynydveidmnxxx3martamarta95logigomajapolakxdmaximuss11
Inni zdjęcia: O poranku :) halinam2nd bezpozegnania508 mzmzmz2025.07.21 photographymagicPiaskowiec slaw3001541 akcentova944 photoslove25Kolarka czy kolarzówka ? ezekh114niedzielnie locomotivLisek ajusia