Przeklęty fbl nie dodał mi foci. Eh. Dobra, whatever.
To przerażające. Wakacje zmierzają ku końcowi. Nie boję się szkoły. Boję się, co będzie pod koniec kwietnia, po raz pierwszy martwię się w cholerę o swoją przyszłość. To dobijające. Nigdy czegoś takiego nie miałam.
I, tak wiem, nie powinnam, będzie dobrze, zaraz polecą komplementy bez związku.
Ja po prostu chętnie zostałabym uczniakiem do końca życia. Przynajmniej wiem, że dobrze mi to wychodzi.
Nieważne. COKE SIĘ ZBLIŻA.
Jutro z rana wyjazd do Krakowa, zacieszam jak nie wiem ;333. Zobaczę się z Dziubasami, Wariatami, moimi Kochanymi i w ogóle zobaczę PLACEBO. CAN'T FRIGGIN WAIT <3
Jakby ktoś był zainteresowany... Mój blożek czeka na czytelników. Zapuściłam Hunger Gamesowego one shota, zapraszam TUTAJ <3
Cóż mogę więcej powiedzieć... Dobranoc. Czas spać, jutro czeka mnie wczesne wstawanie.
xoxo
Lisa