Mam olbrzymie PCD. To boli.
Ponoć to był średni koncert Placków. Prawdopodobnie ci, którzy byli na innych mają rację. Dla mnie to był jeden z najcudowniejszych gigów w moim życiu, a nie było ich tak mało. Po raz pierwszy w życiu naprawdę się poryczałam podczas koncertu i nie mogłam się powstrzymać. Po prostu. Naprawdę, fenomenalne przeżycie. Przypomniały mi się te bezsenne noce w szpitalu, 2 lata temu, gdzie po raz enty próbowałam ich słuchać i po raz pierwszy naprawdę ich pokochałam. Przeklęte dni, a oni jakoś dodawali mi energii...
Przepraszam, rozczuliłam się. Nic na to nie poradzę.
Mam taśmę ze sceny ^^". Następnym razem zdobędę kostkę. I już. Kropka.
Kocham tych matołków. Wydaje mi się, że ugrzali sobie zaszczytne drugie miejsce u mnie. Pierwsze jest i będzie niezmienne. Po prostu...
...
...
...
JA CHCĘ JESZCZE RAAAAZ ;______________________;
idę sobie poplackować gdzieś indziej. bye xo
Lisa