Dawno mnie nie było...
dwa miesiące zleciały...
niewiadomo kiedy...
jak było???
było zaj!@#!@#$
te osoby z którymi się pracowało...
lepszych niemogło by być...
dzieciaki też nienajgorsze...
w tle zdjecia jeden ze "służbowych pojazdów"...
podczas wakacji pare wypadków...
wywrotka na quadzie
lina od ścianki wspinaczkowej mi się wokół palca oplotła podczas przewracania się ścianki...
A te rozkminy z Makaronem podczas wieczornych posiadówek na polu golfowym...
śpiewogranie z Anią podczas przerw poobiednich...
nowe doświadczenia po wakacjach niektóre pozytywne niektóre mniej...
ej a pada u was bo w olsztynie to leje( swoja drogą nad elblągiem właśnie sie błyska)
długo polowałem przez wakacje na jakąś spadającą gwiazde aż tu nagle suprise i deszcze meteorytów bardzo kozacki widok...
nadchodzi już czas moich wypocin na które zbierałem sie pare dni...
więc nadszedł czas na małe pozdrowienia:
Pozdrowienia najszczersze dla:
-Sabiny kierasa na dwóch ostatnich turnusach (te nasze podsumowania dnia po apalach wieczornych na 4 turnusie)
-Ani pani naszej kochanej wspułlokatorki mojej na 3 turnusie....
-Makarona te posiadówy wieczorne na polu golfowym i akcja kokos...
-Przema filozoficzne rozmowy na temat podruży w czasie końca świata itp...
-Szczura Ej no niewieże ej no czekajcie na poważnie:P
no i oczywiście dla Paulinki mojej kochanej...