cz5. dehorsik

No nie było tych 10lajków ale chciałam cos dodac bo jeszcze tylko 1 wpis dzisiaj bo moja przyjaciolka z Wawki do mnie przyjezdza na noc to z nia cos pokumam . ;)

Hej . ;*

Dajcie chociaz z 7lajków , plizzz bo chyba musze to dla kogos pisac.. a nie dla sb tylko dla was , wiec czekam kochani . ; *

Miłego weekendu , a przedewszystkim pogodnego . ;*

***

-Wiem może to głupio brzmieć ale chciałbym cie lepiej poznać - powiedział uśmiechnięty Flo - i mogfłabys mnie nauczyc jezdzic wtedy do doliny mustangów bedzie nam szybciej . ; )

-Z miłą chęcią - odparłam, w sb az szczałam z radości.

-To kiedy zaczynamy pracę.? ;) - (F)

-Jutro może być.? - Zapytałam z oczekiwaniem na odpowiedź

-Jasne . A może weźmiesz udział w zawodach? - zapytał i zarazem zdziwił mnie Florian

-Ojej..

***

Szybko sie przyszykowałam do spania , jeszcze weszłam na internet i założyłam sobie fejsbuka , i chcialam miec 1 zdj z Flo i końmi . ; ) W końcu niewiem kiedy ale zasnełam..

***

Ranoi sie obudziłam i odrazu poleciałam do łazienki pofalowałam włosy i związałam w kucyk . Nałożyłam łososiową bokserke , krótkie spodenki i sztyblety . Zjadłam śniadanie i poleciałam do stajni.. Jak weszłam usyłszałam jak zaczeła Prima rżeć , zaczełam biec do  jej boksu , ona rodzi , kurde boje sie .. jednak nie , zarżała na poczucię mojego zapachu , na szczęście... ;)

Przyszykowałam Rubcia do jazdy i zaczełam go uczyć sztuczek czekając na Floriana .

***

Idzie pomyślałam patrząc w jego strone.

Po chwili już siedział na Rubinku , Pięty w dół , kolana do siodła , rece na biodra...

***

Wszystko już załapał i wgl to siadłam na oklep na Prime , popprostu żeby postepotwac , to pojechalismy w góry ja na Primce a Flo na Rubinku , zobaczylismy te mustangi ale one były piekne.. *.* Posiedzielismy tak z 30min , aż..