Kochana Mamo!
Chciałam się z Tobą pożegnać. Czekam na nadjeżdżający pociąg. Wyjeżdżam. Już nigdy mnie nie zobaczysz. Chociaż ciężko nazwać to wyjazdem. Ja po prostu stoję, a czy do niego wsiądę? Nie wiadomo. Możliwe, że po prostu się pod nim położę. I odejdę. Wiem, że nikt nie mówił, że życie będzie łatwe ale moje wyjątkowo się komplikuje. Nikogo o to nie obwiniaj. To była moja decyzja. Mam nadzieję, że ten list napisany na torach dotrze do właściwego odbiorcy. Z oddali słychać hałas, mój pociąg nadjeżdża.
Ola