Will nigdy nie miał łatwego życia. Zawsze był gnębiony i prześladowany przez kolegów , którzy tak naprawdę nie wiedzieli o co chodzi w jego życiu. Chłopak pochodził z ubogiej rodziny z problemami . Jego siostra była poważnie chora . Will chodził do szkoły w swoim miasteczku . Na lekcjach był zamyślony , na przerwach niedostępny , a w autobusie zdezorientowany . Każdy go wyśmiewał , gdy w pośpiechu ruszał w stronę domu . On nie zwracał jednak na to uwagi , gdyż obchodziła go tylko jego siostra , która nienawidziła swojego życia i za wszelką cenę próbowała je sobie odebrać. Wieczorami chłopak czuł się strasznie samotny , budził się w nocy i płakał . Nie miał jednak czasu na myślenie o własnych problemach, gdy za ścianą jego siostra krzyczała i płakała wypisując żyletką na rękach jak bardzo nienawidzi siebie , swojego ciała i własnego życia . Pewnego razu chłopak śpiesząc się do domu wpadł na piękną niebieskooką blondynkę ubraną w białą , zwiewną sukienkę . Ronnie bo tak nazywała się dziewczyna , w zdenerwowaniu zaczęła krzyczeć i klnąć na zakłopotanego Willa. Chłopak bez słowa wyjaśnienia po prostu odbiegł. W domu czekała na niego kolejna katastrofa. Siostra Willa Amanda chciała odebrać Sobie życie . Chłopak zdążył w ostatniej chwili i zacisnął jej wykrwawiającą się rękę swoim paskiem . W pośpiechu wystukał w swojej starej noki numer na pogotowie , które zjawiło się bardzo szybko. Rodzeństwo pojechało do szpitala. Will dowiedział się , że jego siostra następny tydzień swojego życia spędzi w klinice . Poniedziałki w życiu Willa nigdy nie zapowiadały się dobrze . Tym razem było inaczej . Stojący przy ścianie chłopak ujrzał tą samą blond włosą dziewczynę , na którą wpadł zeszłego popołudnia. Ronnie przechadzała się po korytarzu w żółtej niewinnej sukience . Will poczuł , że nogi same się pod nim ugięły , postanowił podejść i wytłumaczyć swoje wcześniejsze zachowanie . Dziewczyna zobaczyła go i na jej policzkach pojawiły się różowiutkie rumieńce .
- Hej . - Powiedział lekko zawstydzony Will. -Chciałem wytłumaczyć moje wczorajsze zachowanie .
- Hej. No to , słucham .
- Moglibyśmy pójść gdzieś w ustronne miejsce?
Dziewczyna złapała chłopaka za rękę i pociągnęła w stronę parku. Park znajdował się niedaleko szkoły .
- No więć tak ... -Powiedział wahając się przez chwilę . CDN!