Najpiękniejsza część jesieni powoli się zaczyna. Uwielbiam te kolorwe liście. Zdjęcie z dzisiejszego samotnego spaceru. Śpiew ptaków przyciągnął mnie do tego miejsca. Miło czasem posiedzieć na takim odludziu. Można pogadać na głos do siebie, tańczyć w wysokiej trawie i potykać się o wszystko, podczas gdy jedynym obserwatorem Ciebie jest ptaszek na gałązce lub latająca obok ważka :) Muszę częściej wybierać się na takie spacery.
Coraz ciemniej za oknem, weekend się kończy. Niedobrze. Zostało mi jeszcze miliard rzeczy do zrobienia. Ale najważniejsze za sobą. Stwierdziłam dziś, że jedyną wadą niedzieli jest to, że po niej jest poniedziałek.
Trzeba kończyć i wziąć się do roboty.
Dobranoc!