***
męczą
czy dają odpocząć
- są twoje
czasem ukojenie
czasem paranoje
sny...
nawet gdy złe
i tak znów budzisz się
możesz w nich kochać
i modrować ludzi
krzywe odbicie
w witrynie duszy
- są twoje
tajne
nie jawne
jak życie
bo tutaj wszystko
dzieje się naprawdę
ja nie jestem aż taką fantastką, bo to tekst by Paramedic, i pokój i miłość temu panu i wielkie ukłony, bo z jego dwóch zdań poprzestawiałam, zaczarowałam, pobawiłam się, no dobra i jest
a ja ostatnio powiedzmy myślami oscyluję koło tematyki snu
pomijając, że mojej przyszłej teściowej powiedzmy śniło się 'nasze wesele' czyli moje i Kamilka, pragnę Cię! a mi wywiad ze mną z jego nazwiskiem
wierzyć nie wierzyć - kochać!
przy okazji i to pasuje bardziej do obrazka, potrzebuję wewnętrznej i nie tylko przemiany, Kamil mówi na mnie po indiańsku Motyl, a ile w tym prawdy nie mogę powiedzieć, ale jedno wiem na pewno
jestem stworzona do wolności, najświętsza wartość
mówił, że przyjedzie w walentynki z bukietem czerwonych róż...
zawsze o tym marzyłam, o takiej miłości też,
ale z drugiej strony mam ochotę wyjść tylko z tymi różami w ręku,
odejść daleko i nigdy już nie wracać
siostra mnie dziś wkurzała i jej to opowiedziałam, że kiedyś wyjadę jak będzie niegrzeczna, odwróciła się do ściany i jakie czary...bluzgała mnie wcześniej równo i dobijała bezczelnie, a po tym, odwróciła się i cieniutkim głosikiem z łazami w gardle powiedziała
'- ja bym za tobą bardzo tęskniła...'
więc jednak miłość ponad wszystko, i kiedy ją czuję wtedy się odradzam
jak motyl
a mojego ukochanego nie zostawiłabym za żadne skarby świata
w horoskopie mu napisali że ma się w tym roku zaręczyć...