Dżizas ile mnie tu nie było :o a ile sie w ydarzyło przez ten czas...pierwszy semestr studiowania za mną, nie było łatwo, bo miesiąc albo i dwa nie przespanych nocy, bo siedzenie nad projektami, krew leci z nosa aleee daleeej kreśl milion tysiecy rzeczy
Podsumowując cały czas przez który mnie nie było to stwierdzam, że mimo tego iż czasami było bardzo pod górkę to był to udany czas!
Byliśmy sobie na Dreamkach i Paulinu była u nas w Szczeciniee! tak jak widać właśnie na zdjęciu wpiedralanko naszych lodów <3 Ogólnie jestem bardzo zadowolona, cieszę się, że przyjaźnie się z takimi ludzikami jak wy!
i 18 Paulinu, JUŻ?!?! olaboga xD
A najgorsze w tym czasie?bardzo rzadkie bywanie w domu, żegnanie się, płacz i tęsknota..nie łatwo jest się przyzwyczaic do braku rodziców i bliskich na codzień, przynajmniej mi.
A dzisiaj razem ze Szprycemj dzień spędzony w temacie " przed siebie" straszyliśmy kaczki i było cudownie xD no i jeszcze ta historia mnie męczy, gdybym sobie nie pochorowala w tym tygodniu to juz bym pewnie miała to z glowy, ale czemu nie, czemu sie nie zarazić od chrzesniaka xD nawiązując do dzieci, Martyna urodziła!jakie to wspaniałe jak rodzą sie takie bobaski
I I I I !!! JEDZIEMY NA IRONÓW tak ! musze sie tym pochwalic w tamtym roku sprzedalismy bilety, ale teraz nie moge odpuscic, bileciki znowu mam w rąsi i juz nie moge się doczekać, z niecierpliwością wyczekuje 24 czerwca! i bedzięmy tugevaaa sie znowu bawic na koncerrciee, to bedzie cudowne przezycie.
Cieszę się, ze razem zamieszkaliśmy, że możemy poznawac i uczyć sie siebie nawzajem, że jesteśmy blisko siebie fizycznie, nie tylko psychicznie, kocham Cie szprycu.
I'm pining for the moon
And what if there were two
Side by side in orbit
Around the fairest sun?