już dawno skończyłam swój konwent-time, a dopiero teraz zabieram się za opisywanie Pyrkonu. przynajmniej dobrze, że nie skończył jak Japan Fest, rzucony gdzieś w zakamarki umysłu, bez formy.~ szkoda, że w tym roku nie było żadnej 'pyrkonowej piosenki'. może dlatego, że za nic nie mogłam znaleźć Ultrastara, a był on tak blisko. ;_; co za rozpacz.
zaczynając już jednak - mogę stwierdzić, że to był świetny festiwal! tak, festiwal, nie konwent. uświadomił nas o tym duży Pan ORG, który nie odróżnia kratki od kwiatków, ogląda My Little Pony i który później pyknął mi megafonem w ucho. po dwóch i pół godzinach stania w kolejce, czas ruszyć na wszystkie panele!
postanowiłam nie opisywać mojego bólu, kiedy nie poszłam na jakiś panel, ponieważ zbyt wiele opuściłam. ;_;
Historie z życia Vocaloidów - pomijając już błąd, jaki znalazł się na rozpisce. panel średni, prowadzące średnie, ale przynajmniej poznałam nazwę ciekawej serii piosenek. Bookmark of Demise Project. <3
Bishe - co nas w nich irytuje i czemu im to wybaczamy - średni panel, właściwie nic mi nie przyniósł. może tylko stwierdzenie, że moje gusta kategorycznie się różnią od ogółu.
Śmierć na 1001 sposobów: wojenne kurioza - najciekawsze i najdziwniejsze wynalazki wojenne oraz bronie. rydwan do szatkowania ludzi, czołg z betonu i przenośny magazyn broni w kształcie krzyża. <3
tu był jakiś randomowy koncert i przystojny gitarzysta.
Wstęga - fireshow - pięćdziesięciominutowe opóźnienie, mróz i mało ognia w fireshow. żałuję, że zostałam, mogłam sobie pójść i żyć szczęśliwie z czuciem w dłoniach. ;_;
Koniec świata - czy na pewno mamy go z głowy? - rozczarowałam się. miało być o końcu świata, a było o tym, że konspumpcjonim jest zły i powiniśmy skupić się na medytacji.
Miyazajkowy Konkurs Pyrkonowy - na dwóch innych panelach ludzie wysypywali się z sali, więc poszłam tu. nie robiłam nic, poza siedzeniem i oglądaniem wysiłku ludzi.
Jak przetrwać Apokalipsę Zombie? - tu zaś bawiłam się świetnie! Kris i jego kolega na 'F' (wydaje mi się, że Futrzak), dodatkowy nawiedzony pan, zombie, butelki, tak zabawnie. <3
GAR - czysta męskość w anime - Putin, Hitler i Premier Japonii grają w majonga o losy świata! Benedykt XVI ma dużo mięśni, a prawdziwemu mężczyźnie wypada uronić łzę.
Jak zrobić widzowi wodę z mózgu, czyli pokaz japońskich reklam - NIPPON KAZAUWA! (co jest tylko fińską parodią) pudding, Pocky, wspólne klaskanie i śpiewanie. reklamy sushi są bardzo specyficznymi reklamami.
spać.~ a raczej słuchać dużego, chrapiącego pana. ;_;
Warsztaty gestykulacji japońskiej - kurs, pokaz i odpytywanie. zabawny panel.
tu chyba były pokazy walk rycerskich.
Fantastyczne spotkanie z tańcem irlandzkim - prawdę mówiąc oglądałam pokaz może przez jakieś cztery minuty, ale to i tak się liczy!
Maskarada - Wielki Konkurs Strojów - co za porażka. organizacja tragiczna, brak niektórych uczestników.. w porównaniu z cosplayem na kowentach mangowych ten był zupełną katastrofą. przynajmniej stroje prezentowały poziom. przynajmniej już wiem, żeby za rok na ten czas znaleźć sobie ciekawy panel. :3
Miyazaki Hayao - wielki twórca czy twórca wielkich filmów? - i obowiązkowo lista filmów, które wręcz muszę obejrzeć. :3
Templariusze w ujęciu historycznym, fakty i mity - duże notaki dla Rafała, dużo informacji i prowadzący z wadą wymowy, co sprawiało mi ból. ;_;
TAK WIELE PRZEGAPIONYCH PANELI. w zamian opowiadania yuri, nowy kolega, restauracja, rozmowy, opisy, dziwactwa i białe wino. nie można myśleć, że każda osoba na konwencie jest osobą wolną, bo można się bardzo rozczarować. :3
po powrocie półgodzinne rozmowy z Hidanem i jego kolegą, dzielenie się jedzeniem, opowieści o akcji Free Hugs i Harlem Shake'u.
CLAMP dla początkujących - czyżby kolejne anime do oberzenia? Tsubasa Chronicle po raz kolejny i może manga Chobits dla przypomnienia historii.
Fansuby - świetny prowadzący = świetny panel! byłam tak zmęczona, że planowałam wyjść, ale bawiłam się tak dobrze, że zostałam na dwie godziny. dużo, dużo notatek.
Mangowiec w Internecie - duża ilość przydatnych stron, chociażby ta o visual novels (może zagram sobie w Yosuga no Sora albo Heart no Kuni no Alice. <3), dyskusje i dobra zabawa!
Katawa Shoujo - "gra" o miłości i niepełnosprawnych - dość ciekawe, może zagram, ale to po Alicji i Yosuga no Sora.
Lolita - współczesna moda japońska - identyczny panel z tym, który był chyba na RAWR! Konie. tak piękne dziewczęta, tak piękne stroje! sama chciałabym uszyć coś loliciego, najlepiej w stylu country lolita.~
Polski rynek Mangi i Anime - jak sama nazwa mówi, rozmowy o polskim rynku wydawniczym. aż mnie nabrała ochota na Bobobobo-bo-bobo.
między panelami chodziłam po terenie konwentu, spędzałam czas wśród stoisk. bardzo dużej ilości stoisk lub szukałam ludzi, by móc robić im zdjęcia. jak cudownie jest być miłym dla ludzi i cudownie jest, kiedy ludzie również są mili! albo dzielić się jedzeniem i słuchać o tym, że jestem boginią. <3
pozdrawiam dwóch panów, których nakarmiłam przy szkole i krórzy obiecali mnie czcić, a także gżdacza, który w podziękowaniu ucałował mnie w dłoń. jak miło.~ i tak nasze drogi już się rozeszły, bo na Pyrkonie zawitało około 12 000 ludzi!
podsumowując - och, chcę tam wrócić! impreza prezentuje coraz to lepszy poziom. może jeszcze wybiorę się na jakiś inny konwent/festiwal fantastyczny w tym roku. może też zgłoszę się do przeprowadzenia panelu? mam już kilka pomysłów. aw, tańsza wejściówka!
~~
consume consume consume panchi. <3