Historia jak setki innych, pewnej dziewczynki Właśnie chowała na ogródku zabawki do skrzynki Tata smarował gwinty, mama jak zwykle w kuchni Jeszcze nie wiedziała, że nie zobaczy już córki Tuż obok furtki, stał szanowny sąsiad Patrzył na małą Kasię, i kręcił cwel swego wąsa I wszedł kurwa do środka, i nikt nie wie dlaczego Ten pierdolony sąsiad dopuścił się najgorszego Od lat był ojca kolegą, widział już Kasię nie raz I nie raz pewnie myślał jakby się do niej dobierał I co mi powiesz teraz? Że nadal świat jest piękny? Jak stare chłopy gwałcą kurwa kilkuletnie dzieci Nieważne jak rym leci ziom, wsłuchaj się w przekaz Sam powiesiłbym z chęcią tą kurwę, a nie człowieka Powiedz na co teraz matka czekać ma, ojciec się zabił Niestety - tego nie da się naprawić