Przerwa. Ostatecznie. Ćwiczenia stały się moją obsesją. Kozi ostatnio wyznał mi , że nie ma pojęcia jak można ćwiczyć 7 godzin dziennie , jedząc 700 kcal. Śmieszne. Nie , nie mam ochoty wpierdalać , bo dzisiaj bardzoo mało zjadłam , ale chodzi mi o taki odpoczynek. Przyjechała moja mama , którrejj bardzo daaawno nie widziałam ,w niedzielę wybieramy się do kina. Wyjeżdża już we wtorek , więc ostatecznie dziś , jutro , niedziele i poniedziałek , przerwa. Nie mam zamiaru oczywiście jeść więcej niż 900 kcal , chodzi mi tu o ograniczenie ćwiczeń do 1,5 godziny dziennie. Oczywiście nie wliczam justrzejszego melanżu , na którym pozwolę sobie na 0,7 l żubrówki , ale tylko to , bez przeginania. Nie jem słodyczy. To czyba oczywiste , aż do 8 września. Więc od dzisiaj opuszczam Was na 4 dni , mam nadzieję , że mi to wybaczycie. W niedzielę dodam notkę z ćwiczeniami i zasadami. Myszki nie miejcie mi tego za złe. Ćwicznia naprawdę stały się moją obsesją. Chyba za wielką. Nie mam ochoty na jedzenie , prawie w ogole.
Bilans :
- owsianka - 200 kcal
- 1,5 kromki ciemnego - 150 kcal
350/900 kcal
PRZERWA 29-2 lipca - do 900 kcal + 1,5 godziny ćwiczeń dziennie , niestety tylko.
30 min z Mel. B
godzina biegania
wrócę we wtorek. JUŻ TĘSKNIĘ
33 dzień diety.
33 dzień bez słodyczy.
5 dzień akcji.
1-2-3-4-5-6-7-8-9-10-11-12-13-14-15-16-17-18-19-20-21-22-23-24-25-26-27-28-29-30
zielony - udany dzień diety
czerwony - zawalone
kocham Was :*
PS . AKCJA , PODLICZĘ PUNKTY W NIEDZIELĘ I DAM WAM ZNAĆ JAK STOICIE Z PUNKTACJĄ :)