Ja pie***le. Czasem nic nie pozostaje, tylko to rzec. Życie mnie wk***ia. Moje marzenia czekają gdzieś daleko, czas nie chcę ich dogonić za to goni do setek innych rzeczy. Wiele z tych rzeczy mnie przerasta. Czasem mam dość. Dość wszystkiego, pracy, trudów życia. Do jasnej ciasnej pragnę żyć a nie tylko pracować w pracy po to żeby móc utrzymać mieszkanie w którym też tylko sprzątam i pracuje! Chce wyjść z domu i nie myśleć o tym że trzeba wracać bo obowiązki czekają, chce siedzieć do późna i czytać książki nie myśląc o tym, że muszę się przespać żeby rano wstać. Chce wyjechać, zniknąć, żyć chwilą, jeść, spać i robić co chcę. Chce móc chcieć.
Cieżki dzień...