Teraz już nie jest mała, zyskała nawet ksywkę Grubasella, ze względu na jej piękny tłuszczyk. Wszyscy mi mówią, że jest brzydka, jednak ja ją kocham tak mocno, że dla mnie jest najpiękniejszą kotką na świecie.
Myślałam, aby się odegrać i napisać coś wrednego, ale mam tak dobry humor, że nie będę truć! W końcu miłość wisi w powietrzu, więc po co bawić się w takie głupoty?
Nie mogę doczekać się środy. Ostatnio najważniejsze są dla mnie tylko poniedziałki i środy. W końcu to jedyny kontakt z Emilą ! Są jeszcze smsy, ale to nie to samo co podziwianie jej pierścionka zaręczynowego czy obserwowanie jej brzucha, czy przypadkiem coś nie kopnęło. No i jeszcze Posejdon. I Helios.
Wera, przepraszam, że nic o tobie nie piszę, ale nie mam po co, w końcu i tak spędzamy ze sobą większość czasu. Nie muszę prawić ci tutaj komplementów. Chyba.