Nie mam zdjęć, trzeba będzie się wysilić i dać pendrajwa Sarze i Werze, aby mi zgrały ;D
Mam tą piękną sukienkę! Rozmiar za małą, ale jakoś leży. No i oczywiście kolejne buty na koturnie.
Ale było fajnie! Po załatwieniu tego co miałam do załatwienia w arkadii, pojechałam tramwajem do babci! Jak ja dawno jej nie widziałam. Teoś, czyli żółw babci, już chodzi po domu i dał mi pogłaskać jego główkę. Dziwna w dotyku...
Emilaaaa, leeekiii