witajcie
jestem zła. nie mam na nic siły. mam beznadziejny humor. czuje się jakbym ważyła tone i moje wymiary były jeszcze wieksze niż wcześniej.
dziś był dzień mierzenia i co ? i jest beznadziejnie po 1 cm spadło, i to nie wszędzie... no w brzuchy może troche więcej ale i tak mało. w sumie co bym chciała po tygodniu ćwiczeń i diety. mam taki charakter że chciałabym już.
kiedyś mi ktoś powiedział ale Ty nie schudniesz, a nawet jak schudniesz to bardzo nie bedzie widać bo masz grube kości i jesteś rozbudowana... myślicie że to może byc prawda ???
bilans :
ś: 3 kromki wasa z pasztetówka i ogórkiem kiszonym + herbata
o: 3,5 kotletów sojowych + jajko sadzone + sałata ze śmietaną
3 plastry ananasa
k: taka sama jak śniadanie ( 3 kromki wasaa )+ kawa
cały dzień w ruchu w sumie. do szkoły mam z 2,5 km, w obie strony szlam czyli ok. 5km
później spacer z chłopakiem, piękna rzecz w taka cudowną pogode <3
razem ćwiczenia:
rowerek 20 minut -252 kcal + 6,4 km.
40 przysiadów
150 skakanka i 5 min hula hop
półbrzuszki 40, brzuszki na skos 40x2
podnoszenie tylka 30x2 ( na dwie nogi)
i unoszenie nóg 2 ćwiczenia ( 30x2 i 20x2) x2 - jedna i druga noga
zaliczone ( diete i ćwiczenia )
nie zaliczone
tylko dieta
tylko ćwiczenia
mierzenie
__ dzisiejszy dzień
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30.