Ehh. Dziś znów zaczełam się odchudzać, ponieważ kiedy po powrocie z nad morza stanełam na wadze doznałam szoku. Z 56 kg z których chciałam schudnąć do 52 ale mi się nie udało przytyłam do 59 kg. Przy wzroście 163 to już nienajlepiej wygląda. Na udach mam już takie oponki z dołeczkami, że patrzeć się nie mogę. Jak czegoś z tym nie zrobię to pewnie niebawem będę ważyć ponad 60..
Boże daj mi siłę i motywacje :( czemu ja mam tak słabą silną wolę?:( i nie potrafię sobie odmówić jak zobaczę coś pysznego..
KONIEC!
Mój pierwszy cel to -3kg, nie chcę pisać, że odrazu 6kg bo tak będzie mi łatwiej zdobyć motywacje jak zobaczę pierwsze efekty (miejmy nadzieję)
Pierwszy termin: 6.08-20.08
Cel:-3kg
Dzisiejszy Bilans:
ś: trochę arbuza,jajecznica z 3 jajek, ogórek
IIś: mała miska rosołu
Obiad: 8 pierogów ( -.- )
Ćwiczenia:
-40min ćwiczeń z Ewą Chodakowską
- zaraz idę biegać z moim chłopakiem
[ 1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
POMARAŃCZOWE TO DNI WAŻENIA
edit1: Miley to mój figurowy ideał <3