photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LUTEGO 2012

Opowiadanie - Część IV

 

Trzecia część jest dostępna tutaj:  http://www.photoblog.pl/cytatvegas/114913561

 

 

 

Część  IV

 

 

      Marcin i Diana spędzali ze sobą tak kilka kolejnych dni. Ona coraz bardziej zatracała się w niego. Zapominała o życiu codziennym i tylko wyczekiwała kolejnego spotkania z Marcinem. Pewnego dnia w szkole między Dianą a Zuzą doszło do rozmowy o Marcinie. Zuza namawiała ją żeby porozmawiała z Marcinem że chce z nim być. Przecież on tego chciał od początku i tylko czekał na odpowiedź. Diana postanowiła jeszcze tego samego dnia z nim porozmawiać. Tego dnia skończyli lekcje o tej samej porze więc Diana go dogoniła przy wyjściu od szkoły i postanowiła z nim porozmawiać w drodze do domu. Nie chcę owijać w bawełnę więc od razu przejdę do rzeczy. Pamiętasz jak pytałeś czy chciałabym z "Ja i Ty" zrobić "My" ? - No tak pamiętam.. - A więc.. Zgadzam się. - Diana uśmiechnęła się szeroko. Jej serce biło jakby 1000 razy na sekundę, cała się trzęsła i czekała aż on zareaguje na to co przed chwilą powiedziała. Marcin swoją  odpowiedz okazał w pocałunku. Objął ją w pasie i spojrzał głęboko w jej brązowe, roziskrzone oczy promieniujące szczęściem. Czuł jak jej ciało delikatnie drży. Zbliżył swoje usta do jej warg. Diana czuła się jak najszczęśliwsza osoba na świecie. Czuła jakby obok siebie miała wszystko co najlepsze co mogła dostać od losu. Jednak przerwał to dzwonek telefonu Diany. Mama do niej dzwoniła bo widziała jak szła ze szkoły i ominęła dom z jakimś chłopcem. Diana powiedziała że musiała iść do koleżanki po zeszyt, a jej kolega akurat mieszkał po drodze do niej i zaraz wróci do domu. "No to ja chyba już będę wracać. Spotkamy się dzisiaj? - Dzisiaj nie mogę. Mam trening.  Ale jutro z pewnością. - Okay. Więc do jutra." Pożegnali się buziakiem w policzek. "19 kwiecień. Tej daty nie zapomnę do końca życia!" - myślała Diana.
     Diana wróciła do domu z zarumienionymi policzkami. W jej oczach można było dostrzec małe iskierki i ekscytację. "Co to za kolega? - No kolega.. Bardzo miły i sympatyczny..." Mama dziwnie spoglądała na Dianę. Jeszcze jej takiej nie wiedziała i nie wiedziała jak to odebrać i co się dzieje.
    Po obiedzie od razu zadzwoniła do Zuzy żeby opowiedzieć co się stało i podziękować, że ją do tego namówiła. Dziewczyny umówiły się na miasto na 16 żeby porozmawiać itp. Jak to one miały w zwyczaju. Po drodze zauważyły jak Marcin jedzie rowerem w niebieskiej bluzie swojej drużyny i z torbą na trening. On je także zauważył. Podjechał aby się przywitać, ale tylko na chwilę bo bardzo mu się spieszyło.
Mijał dzień po dniu. Jak tylko mieli okazję to się spotykali. Nieraz na spacer po szkole, czasem u niej w domu a niekiedy nawet na placu zabaw gdy musiał pilnować siostry. Diana była przy nim szczęśliwa.
     Nadeszły święta. Marcin musiał wyjechać z miasta do rodziny więc nie było opcji żeby się zobaczyli. Gdy tylko wrócił napisał do niej od razu na Gadu-Gadu że muszą pogadać, ale nie miał chwilowo czasu. Ciągle albo miał treningi piłki nożnej albo jakieś mecze. Postanowił że napisze jej to na GG. "Moi rodzice wiedzą że jesteśmy razem. Niestety im to nie podoba się tak bardzo jak mnie. Karzą mi z Tobą zerwać.. -  I co? Masz zamiar się ich posłuchać? - Nie wiem.. - Kto jak kto, ale ty właśnie powinieneś - Diana była zła i zrozpaczona w jednej chwili. Wszystko zaczynało się walić. Jak to on NIE WIE?! Czy on wgl ma rozum?!  - Ale to jest trudne. Wiesz że rodzice bardzo chcą żebym poszedł do tego dobrego liceum. Ale jak jestem z Tobą boją się że zawale oceny i przestanę się uczyć.. - Przecież wcale nie musisz się przestawać uczyć! Możesz to jakoś pogodzić. - Oni tego i tak nie zrozumieją.. - Więc co masz zamiar zrobić? - Nie mam pojęcia.. - To lepiej dobrze się zastanów. Ja muszę iść.. Pa." Diana pisząc ostatnie słowa była już cała we łzach. Klawiatura i biurko było niemalże całe mokre. Ona nie wiedziała co zrobić ze sobą. Nie mogła wyjść ze swojego pokoju bo rodzice zobaczą ją całą we łzach. Musiała na chwile opanować emocje. Postanowiła że wyjdzie na spacer żeby wszystko przemyśleć. Próbowała zadzwonić do Zuzy. Zgłaszała się poczta. Nie miała nawet na kogo liczyć w tej chwili. Poszła na ich ławkę. Tę zieloną, na której siedzieli podczas pierwszego spotkania.. Usiadła i widziała ten sam dzień. Te pierwsze nieśmiałe uśmiechy, spojrzenia w oczy.. Pamiętała wszystko jakby to działo się w tym właśnie momencie. Siedziała tak aż się z ciemniło.  Postanowiła wrócić do domu. Jej oczy nadal były zaczerwienione od płaczu. Szybko weszła do domu i do swojego pokoju. Zadzwoniła do niej Zuza. Gdy dowiedziała się co Marcin zrobił - zaniemówiła. Poradziła Dianie aby poczekała na jego odpowiedź i się nie narzucała. Według ich obu to było najlepsze rozwiązanie.

 

 

CDN

 

Kornelia.

Komentarze

klaudiaa0302 Mega <3
Wbijaj :D
10/02/2012 17:41:03
unavita Świetnee !
wpadaj :)
10/02/2012 16:34:46
marinafans dodaje ; )
10/02/2012 16:32:07
malina1909 Fajne
10/02/2012 15:39:40