photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LISTOPADA 2011

;)

Otwierała drzwi. Rozespana, w za dużej koszulce, z rozmazanym, wczorajszym makijażem i rozwalonymi od spania włosami, boso. A on od progu: -Hej skarbie -przyglądał się przez moment z fascynacją. -Śliczna jesteś, wiesz? Szkoda... Szkoda, że to już przeszłość.


kocham Cię. kropka, znak mniejszości, trzy, średnik, gwiazdka.


 Coś złego jest w tym, że lubię w samej koszuli nocnej wybiegać przed dom i drzeć mordę, że mam wyjebane?

przyjaciel- nie ważne w jakim gównie się znajdujesz zawsze Cię z niego wyciągnie.


Odejdź, to potrafisz najlepiej.


19:19 - kolejna złudna nadzieja, że ON o tobie myśli .

Widzisz? Pojęcia nie mamy jak się w stosunku do siebie teraz zachować. O czym rozmawiać. To są właśnie, skutki uboczne naszej znajomości.


To, że ludzie się czasem ze sobą nie dogadują nie oznacza, że im na sobie nie zależy...

Jak musisz to kłam , ale rób to doskonale , amatorszczyzna mnie obraża


Zajebiście się dobraliście.
On Cie denerwuje, Ty go denerwujesz ale i tak widać że cholernie się kochacie .


Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaję, a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam, satysfakcje, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?", pokręciłam głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz", zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce.

 

 

 

Kocham Go. On jeden dostrzega mój sztuczny uśmiech. On jeden wie, kiedy jest źle.

 

Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można mieć na tym interesownym świecie, takim, który nigdy go nie opuści, nigdy nie okaże się niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies. . . Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata. . . Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie.