Przeszłość jest mostem, który płonie. Przyszłość to wolność.
Przepraszam za to, że czasem jestem nie do zniesienia. przepraszam za niewypowiedziane myśli. przepraszam, że czasem zamykam się w sobie. przepraszam za wszystkie wyrządzone krzywdy. przepraszam, za każde bolesne słowo. przepraszam, że czasem nie potrafię spojrzeć w oczy.
Może, pomyślał, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być - ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu.
Wiem, że czasami gubimy coś bezpowrotnie, to się zdarza. Pamiętamy, że mieliśmy to kiedyś i już. Tyle, że to, co zgubiliśmy, bywa wszystkim, cośmy mieli.
Czasami wydaje Ci się, że nie masz po co żyć. I wtedy wpadasz w jego ramiona, które nadają sens temu wszystkiemu.
Szczęście nie polega na tym, żeby zdobyć to, czego pragniesz. Polega na tym, żeby pragnąć tego, co już masz.
Jestem. O każdej porze. Kiedy mam dobry humor albo jestem zmęczona, wtedy kiedy boli mnie gardło i wtedy, kiedy wieczorami płaczę. Jestem nawet wtedy, gdy nie mam ochoty z nikim gadać, bo mam wszystko i wszystkich dość. Dla Ciebie jestem zawsze.
W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
Uważaj, żeby pewnego dnia nie poczuć za mocno. Uważaj, żeby pewnego dnia znów nie stracić za wiele.
Bliskość drugiej osoby gwarantuje, że nie grozi Ci upadek.
Ja? Ja jestem obrzydliwie zwyczajna, proszę pana. Nie mam figury modelki, nie siedzę z czerwonym winem na parapecie patrząc smętnie przez okno. Nie śledzę hitów mody, nie układam fryzury przez pół godziny. Najprawdopodobniej nie potrafiłabym pana rozbawić czy zaskoczyć jakimś kreatywnym pomysłem. Potykam się o własne sznurówki, ale nie jestem słodką dziewczynką, którą cały świat ma potrzebę bronienia. Po prostu jestem. Taka zwyczajna, przewidywalna, nudna do obłędu.
Udajesz, że jesteś taka silna, a tak naprawdę nie umiesz sobie z niczym poradzić i wszystko doprowadza cię do płaczu. Oszukujesz samą siebie.
Decydując się na mnie, nie możesz bywać. Musisz być - stanowczo, i zawsze, bo ja, to taka mała życiowa niezdara. Ja się potykam, i trzeba mnie podnosić. Ja nie umiem sama podejmować decyzji, i trzeba mi w tym pomagać. Ja się lubię przyzwyczajać, wiesz? Więc musisz być zawsze, o każdej porze dnia i nocy, stuprocentowo - by uczyć mnie życia, bo chyba ominęłam kilka lekcji, a na ściągach to ja tu nie przetrwam.