Kochaj tę dziewczynę, kretynie, kochaj ją, bo być może ona nauczy cię kochać życie.
Nasze życie wypełnione na przemian grzechami i wyrzutami sumienia.
Głębokie słowa ukryte są w prostych gestach.
Najpiękniejsze są dni, kiedy potrafimy być tak po prostu bezgranicznie szczęśliwi i sami nie wiemy z jakiego powodu.
Wielu mnie nienawidzi, ale spływa dziś to po mnie.
Wybaczenie przynosi spokój, ale to zemsta daje satysfakcje.
To kwestia szczerości, nie żaden wybór.
Muzyka to wciąż te same dźwięki, które ułożone w swoisty sposób, za każdym razem dają inną treść i głębię.
Łatwo się skaleczyć każdym z nas, jak kawałkiem stłuczonego szkła.
Gdyby były organizowane zawody w olewaniu zajęła by pierwsze miejsce
Nie pasuję do jakiejkolwiek relacji międzyludzkiej.
Słyszysz jakiś kawałek i nagle w oczach masz łzy. Wtedy już wiesz , że czeka Cię długa noc. Noc pieprzonych sentymentów . Znasz to ?
Nadchodzi taki dzień, kiedy tracisz sens. Przestajesz walczyć. Poddajesz się. Wszystko traci swoją wartość. Czujesz się tak bardzo bezużyteczny, niepotrzebny, więc odpuszczasz. Siadasz i po prostu przegrywasz. Następny dzień tylko pomaga ci się zbliżyć do dna. Pogłębiasz swoją beznadziejność i tym samym znajdujesz dla siebie usprawiedliwienie. W trzecim dniu szukasz potwierdzenia swojej nieprzydatności, więc dzwonisz do znajomych, żeby usłyszeć to, czego tak bardzo potrzebujesz i w efekcie sięgnąć samego dna. Aż kiedyś nadchodzi taki dzień, kiedy budzisz się rano i zaczynasz widzieć jakby trochę inaczej, lepiej. Dostrzegasz więcej, czujesz bardziej, pragniesz mocniej. Stajesz na nogi. To jest twój dzień, twój powrót. Pamiętaj, że niektórzy czekają na niego całe życie.
Często myślę o Tobie, często piszę do Ciebie głupie listy, w nich miłość i uśmiech. Potem w piecu je chowam, płomień skacze po słowach.
Są dwie rzeczy do wyboru: albo strzelić sobie w łeb, albo wziąć się w ręce i nie pozwalać sobie myśleć.
Zwykle traktuję siebie zbyt pochlebnie albo mieszam z błotem.
A na pytanie "boisz się, że sypiam z inną? - zamarło mi serce.
Widziałem jak umarł anioł tu, jak ludzie ranią go, jak rany zadają mu, a jego oczy były takie niewinne niczym dziecka płacz, a jego anielska twarz miała rozpaczy wyraz.